Jednym z najbardziej znanych przedstawicieli stylu TIKI jest koktajl Zombie, stworzony przez ojca wszystkich beach barów – Dona Beach’a.

Według źródeł historycznych pierwszy koktajl Zombie powstał w 1930 roku w hollywoodzkim barze „Beachcomber”, na prośbę gościa lokalu. Przygotowane przez mistrza Dona Beacha Zombie zawierało sporą dawkę alkoholu (trzy różne rumy), sok ze świeżo wyciśniętej limonki, falernum (likieru na bazie jasnego rumu, limonki, syropu cukrowego, goździków, imbiru oraz migdałów), likieru anyżowo-piołunowego Pernod, kilku kropli angostura bitter oraz Don’s mix (autorskiej kombinacji powstałej z soku z grejfruta, cynamonu i brązowego cukru) i potrafiło doprowadzić do całkowitego upojenia alkoholowego już po drugiej kolejce.

Goście lokalu zwykli mawiać, że pijąc ten koktajl, czują się jak zombie – tak też koktajl ten zyskał swoją nazwę. Podobno właściciel wprowadził w „Beachcomber” zasadę, że nie wolno podawać gościom więcej niż dwóch koktajli na osobę, której to zasady obsługa baru pilnie się trzymała.

Koktajl ten wprowadził sporo szumu zarówno wśród gości odwiedzających lokal, jak i w środowisku barmańskim, rozpoczynając jednocześnie trend na serwowanie koktajli w stylu Tiki. Cieszący się sukcesem i szybkim rozwojem „Beachcomber”, Don postanowił zachować w tajemnicy recepturę Zombie z obawy o to, że będzie on kopiowany przez inne bary. Miał czego się obawiać, ponieważ w 1939 roku zaserwowano kopię Zombie cocktail na Wystawie Światowej w Nowym Yorku, co znowuż poskutkowało wzrostem jego popularności.

Zombie | 36 pln | rum, limonka, falernum, grenadyna, ananas, grapefruit, absynt

NASTĘPNA STACJA to cykl koktajlowy, podczas którego każdego miesiąca prezentujemy Wam klasyki sztuki barmańskiej, w najlepszej odsłonie!